Książki dla elektryka
Artykuł przedstawia mój subiektywny przegląd literatury dotyczącej szeroko rozumianej elektrotechniki. Są to książki, które mam i często do nich wracam w moim zawodzie inżyniera elektryka. Pomocne szczególnie przy projektowaniu a także przy wykonywaniu sprawdzeń instalacji elektrycznych. Należy pamiętać, że w całej dostępnej literaturze nie znajdziemy 100% potrzebnej wiedzy do wykonywania zawodu elektryka. W pracy będziemy mieli styczność z sytuacjami niespodziewanymi, nowymi i być może nigdzie nieopisanymi. Ponadto w literaturze na próżno szukać gotowych scenariuszy na każdą sytuację. Dlatego dobrze jest wiedzieć gdzie szukać wiedzy – są to na pewno książki, poradniki, ale również kontakt z innymi „ludźmi po fachu”. Polecam również forum ise.pl. Dobrym źródłem wiedzy jest też literatura zagraniczna, która nie została przetłumaczona na język polski.
„Instalacje elektryczne” Henryk Markiewicz

Pozycja obowiązkowa dla wszystkich elektryków bądź osób, które chcą nimi zostać. Bardzo duża ilość poruszonych zagadnień – od podstawowych takich jak układy sieciowe do bardziej skomplikowanych związanych z obliczaniem prądów zwarciowych czy wykonywania sprawdzeń instalacji elektrycznych. Szeroko opisano dobór kabli i przewodów elektroenergetycznych, pokazano podstawy sterowania odbiornikami elektrycznymi a także dużo miejsca poświęcono ochronie przeciwporażeniowej w instalacjach niskiego napięcia. Warto również zauważyć, że język książki jest bardzo przystępny i można powiedzieć: „normalny” bez zbędnych naukowych wywodów. Bardzo często wracam do tej pozycji w mojej pracy projektanta elektryka. Będąc już na studiach dużo lepiej mi się czytało i przyswajało wiedzę właśnie z niej niż ze skryptów uczelnianych.
„INSTALACJE I URZĄDZENIA ELEKTROENERGETYCZNE” edward musiał

Książka wydano już bardzo dawno i często mało spotykana. Można ją znaleźć w bibliotekach politechnik. Natomiast jest to kolejna pozycja, którą warto mieć w swoim księgozbiorze. Tytuł może błędnie sugerować poziom tej książki – mamy bowiem informacje, iż jest ona skierowana dla uczniów techników, ale na pewno nie dzisiejszych. Moim zdaniem, książka nadaje się spokojnie na poziom dzisiejszych studiów biorąc pod uwagę jej zawartość. Znajdziemy tam obliczanie prądów zwarciowych i przeliczanie ich na różne poziomy napięć a także – co jest niespotykane – wartości całek Joul’a dla bezpieczników i nie tylko. Liczne przykłady wraz z objaśnieniami. Są to informacje bardzo potrzebne jeżeli myślimy poważnie o zawodzie inżyniera elektryka. Ponadto podstawy podstaw: instalacje elektryczne, urządzenia, zabezpieczenia, linie napowietrzne i kablowe. Autor był wieloletnim redaktorem naczelnym czasopisma INPE Informacje o Normach i Przepisach Elektrycznych, za jego czasów miesięcznik trzymał bardzo wysoki poziom – był nakierowany przede wszystkim na szeroko pojętą elektrotechnikę i oznajmianie przepisów czy norm z nią związanych. Dzisiaj nie został po tym ślad biorąc pod uwagę zawartość INPE. Na stronie autora www.edwardmusial.info znajdziemy kopalnię wiedzy i moim zdaniem należałoby przenieść treść tej strony na papier i wydać jako książkę. Myślę, że do artykułów Pana Musiała wracam częściej niż do jakiejkolwiek książki czy źródła dostępnego na rynku. Dr inż. Edward Musiał zmarł w roku 2025.
„OCHRONA PRZECIWPORAŻENIOWA W SIECIACH I INSTALACJACH NISKIEGO NAPIĘCIA” stanisław czapp

Najlepsza książka o ochronie przeciwporażeniowej w instalacjach i sieciach niskiego napięcia w Polsce. Autor jest wieloletnim specjalistą w tej dziedzinie będąc jednocześnie wykładowcą na Politechnice Gdańskiej. Jeżeli ktoś myśli o wykonywaniu sprawdzeń instalacji elektrycznej to musi znać treść tej książki bezwzględnie. Oczywiście jeżeli ktoś ma życzenie wykonywać pomiary rzetelnie. Oprócz opisania samej ochrony przeciwporażeniowej autor przedstawia sposób wykonywania badań instalacji. Dodatkowo dużo miejsca poświęcono zabezpieczeniom duży nacisk kładąc na wyłączniki różnicowoprądowe. Treść jest przekazywana w bardzo przystępny sposób. Publikacje autora można również znaleźć w INPE. W numerze 249 udzielił szerokiej odpowiedzi na moje pytanie.
„uziemienia w sieciach elektroenergetycznych” Witold hoppel

W zakresie bardzo szeroko pojętych uziemień i ochrony przeciwporażeniowej w sieciach wysokiego napięcia właściwie nie ma sobie równych. Dużo teorii o uziemieniach włączając w to pomijaną bardzo często rezystywność. Kto dzisiaj wykonuje pomiary rezystywności gruntu i wie jak to zrobić? Tak naprawdę każdy projekt uziemienia powinien mieć załączony protokół z pomiarów rezystywności gruntu. Wartością dodaną książki są komentarze autora, dzięki temu mamy wrażenie, że nie czytamy suchej naukowej pozycji tylko mamy przed sobą treść napisaną przez elektryków. Oprócz uziemień dużo miejsca poświęcono ochronie przeciwporażeniowej, działaniu prądu na organizm człowieka czy rozpływom prądów ziemnozwarciowych. Dla mnie jako projektanta ważną częścią tej książki są opisy instalacji uziemiających dla stacji transformatorowych i słupów średniego napięcia. Bardzo mi tego brakowało zanim do niej dotarłem. Autorzy przywołują normy i porównują ich wymagania w tabelach co jest dodatkowym przyspieszeniem pracy. Książka będzie dobrym wsparciem dla studentów oraz projektantów.
„Ochrona odgromowa i przepięciowa budynków i obiektów budowlanych” radosław lenartowicz

Kompendium wiedzy w zakresie instalacji odgromowych i przepięciowych. Dzisiaj zaprojektować urządzenie piorunochronne nie jest tak łatwo, trzeba poświęcić czas na analizę ryzyka a także na dobranie odpowiedniej wysokości zwodów wg metody toczącej się kuli lub kąta ochronnego. Książka mocno zgłębia przedmiotowy temat szeroko opisując zagadnienie ochrony odgromowej. Autor jest absolwentem Wydziału Elektrycznego Politechniki Warszawskiej.
„ochrona odgromowa obiektów budowlanych” renata markowsa, andrzej sowa
Druga pozycja o ochronie odgromowej, którą wykorzystuję podczas doboru LPS. Dużo rysunków, obliczeń. Uzupełnienie książki Lenartowicza.
„aparaty i urządzenia elektryczne” witold kotlarski

Moje wydanie jest z 1984 roku. Aparaty – przekładniki, kondensatory, oświetlenie, przewody, kable, stacje itd. Znaczna część opisywanych urządzeń ma już znaczenie archaiczne, ale przecież dzisiaj funkcjonuje jeszcze wiele urządzeń elektroenergetycznych pamiętających wiek XX. Są nimi na pewno stacje transformatorowe, przewody szynowe, przekładniki, kable olejowe. Dzięki temu można poszerzyć swoją wiedzę i mieć świadomość tego z czym przychodzi nam się mierzyć. W książce są również ciekawe przykłady obliczeniowe, których nie znalazłem w innych książkach jak np. obliczanie spadku napięcia metodą odcinkową. Dużo rysunków, schematów. Można kupić w antykwariacie.
„badania i pomiary elektroenergetyczne dla praktyków” władysław orlik

Chyba jedna z pierwszych książek traktujących o pomiarach i sprawdzeniach instalacji elektrycznych. Bardzo pomocna, ponieważ znajduje się w niej również kwestia ochrony przeciwporażeniowej w instalacjach nN. Razem z książką autorstwa Stanisława Czappa stanowią niezbędną teorię do wykonywania zawodu pomiarowca. W książce zawarto wzory protokołów pomiarowych oraz opisy mierników. Książka nadaje się również dla studentów i uczniów techników. Rynek „pomiarów” w Polsce jest bardzo mocno zepsuty o czym pisałem w tym artykule. Dlatego tym bardziej jeżeli chcesz rozwijać się w tym kierunku i nie być w całej masie nieuków – musisz mieć wiedzę teoretyczną, która przy sprawdzeniach instalacji jest niezbędna.
„PORADNIK ELEKTROTECHNIKA”

Książka napisana przez niemieckich autorów a opracowanie wersji polskiej wykonane przez Pawła Fabijańskiego oraz Andrzeja Wójciaka. Poradnik to taka wiedza w pigułce – bardzo krótko i na temat. Dużo rysunków, wzorów tabel, zestawień, symboli. Nie tylko o elektrotechnice, znajdziemy tutaj dziedziny takie jak: informatyka, telekomunikacja, nauka o przedsiębiorstwie. Książka jest ładnie wydana – wszystko w kolorze i na grubym papierze. Warto mieć w swoich zbiorach.
Co oprócz książek?
Osobiście mogę polecić szkolenie z mocy biernej organizowane przez firmę Aniro, wykłady prof. Stanisława Czappa organizowane przez okręgowe izby inżynierów budownictwa, stare numery czasopisma INPE (przed zmianą redaktora naczelnego i chwilę po niej).
Czego nie czytać?
Moim zdaniem nie warto czytać książki „Poradnika projektanta elektryka” Juliana Wiatra. Wiem, że teraz się narażę pewnie większości osób, bo przecież ta książka jest nawet u wykładowców politechnik! Niestety już dawno została zrecenzowana przez studenta ŚP. dr. Edwarda Musiała. Recenzję można przeczytać pod tym linkiem. Właściwie wszystko na jej temat zostało tam opisane, więc nie będę się tutaj rozwodził. Książka jest napisana w sposób prymitywny i chaotyczny. Wylewają się z niej reklamy. Dla mnie jest nie do przyjęcia.
Artykułów domorosłych specjalistów elektryków pisanych specjalnie pod pozycjonowanie stron. Jeżeli ktoś nie prowadzi swojej firmy, nie ma doświadczenia w zawodzie inżyniera elektryka, ale za to chętnie zabiera głos na Youtube’ie oraz pisze śliczne artykuły, które są w zasadzie przepisywaniem norm to szkoda czasu na czytanie. Większość takich artykułów jest pisana dla wypozycjonowania ich marki, strony czy firmy zajmującej się głównie publicystyką. Treści są przepisywane innymi słowami bądź dodawane są kolorowe obrazki, aby nadać niby odrębny charakter danego wpisu.
